
Miejsce akcji: dom kogoś innego
Odtwórca głównej roli: ty, dorosła, bezdzietna osoba, wyświadczająca przysługę bratu, siostrze lub przyjacielowi
Odtwórcy ról drugoplanowych: kilkoro hałaśliwych dzieci, prędkością dorównujących Usainowi Boltowi, będących przy tym mistrzami kamuflażu, zupełnie jak motyl listkowiec
Opis zdarzeń: Rodzice właśnie wyszli, a ty masz zamiar gdzieś zabrać ich dzieci. Czy da się jednak wywrzeć na nich wrażenie, jednocześnie ich nie gubiąc? Czy odważysz się odłożyć na bok kolorowanki, wyłączyć telewizor i udać się w nieznane, do kręgielni lub centrum rozrywki?
Dasz radę! Żeby ci pomóc, zasięgnęliśmy rady kilkorga rodziców, którzy podzielili się spostrzeżeniami na temat opieki nad dziećmi poza domem. Są oni naszymi współpracownikami i przyjaciółmi, na co dzień radzącymi sobie z grupką dzieci. Jeden z nich ma pod swoją opieką aż piątkę. Chcemy przekazać informacje uzyskane od największych specjalistów w dziedzinie wychowania maluchów, które należy wziąć pod uwagę przed zorganizowaniem czasu naszym podopiecznym.
Przede wszystkim, czy rodzice chcieliby, żebyście wyszli z domu?
Znaczna większość rodziców, których zapytaliśmy o zdanie, aprobowała pomysł organizowania zajęć poza domem, zaznaczając przy tym, że łączny czas trwania takiej wycieczki nie może być przesadnie długi, a ogólna liczba jej dziecięcych uczestników nie powinna być zbyt duża.
Tricia Higgins, mama małego chłopca, podkreśliła istotę czasu, twierdząc, że zwykle spędzanie około godziny, dwóch poza domem jest optymalnym rozwiązaniem. Dziecko nie jest wówczas przytłoczone, a po tym czasie również w sam raz gotowe na chwilę odpoczynku. Emili Rose, wychowująca trójkę maluchów, poparła pomysł wyjścia z domu z jednym bądź dwojgiem z nich. „Z trójką raczej nie, ponieważ będzie wymagało to ogromu pracy”, stwierdza. Po chwili dodaje: „Sama bym się nie zdecydowała na takie rozwiązanie”.
Wychodzisz z domu! Gdzie się udać?
Śledzenie poczynań dzieci poza domem należy do twoich obowiązków. Jednak to zdecydowanie rodzice powinni wskazać miejsce, które odwiedzicie. Natasha Hesser jest mamą 2-latka, 4-latka, 10-latka oraz 13-latka, jednocześnie opiekując się 15-letnim studentem z wymiany. Zdecydowanie opowiada się za wycieczkami, na przykład do kręgielni, jednocześnie nie pochwalając pomysłu spędzania czasu w centrum handlowym. „Sama mam problem z utrzymaniem w ryzach piątki moich dzieci. Nie potrafię wyobrazić sobie innej osoby dbającej o to, by nie otwierały opakowań z cukierkami, nie chowały się między wieszakami z odzieżą czy nie uciekały wzdłuż parkingu”.
Przy wyborze odpowiednego miejsca, Higgins kieruje się możliwością interakcji ze społeczeństwem oraz rozwoju. Lubi kiedy jej syn „otacza się innymi dziećmi, zdobywa nowe doświadczenia, szczególnie gdy są one inspirujące. Dobry przykład może tu stanowić wyjście do zoo, by dowiedzieć się czegoś nowego o zwierzętach, czy wycieczka do muzeum dla najmłodszych”.
Super Rada: Zabierz dzieci do zamkniętego kompleksu, takiego jak arena do gry w laserowego paintballa, park miniatur czy lustrzany labirynt. W ten sposób będziesz miał je w zasięgu wzroku.
Wybrałeś już miejsce! Co ze sobą zabrać?
Jak głosi nadrzędna zasada opiekunów, to zależy. Czasami uzależnione jest to od wieku naszych podopiecznych. Juan Robles, tata dwójki dzieci, radzi: „Jeśli mamy do czynienia z niemowlęciem, należy pamiętać o zabraniu ze sobą absolutnie wszystkiego, czym można by je zająć. W przypadku małych dzieci, nie wolno zapomnieć o ich ulubionej zabawce, kocyku czy książce”.
Zarówno Hasser, jak również mama jednej dziewczynki, Sandy Kofler, twierdzą, że bez względu na wiek, niezwykle istotne są także przekąski. Kofler zaznacza również, że opiekun powinien poprosić rodziców o wcześniejsze przygotowanie plecaka z najpotrzebniejszymi artykułami (przekąski, butelka wody, uwielbiana przez dziecko zabawka i tym podobne). Rose zapytana, co jeszcze należy koniecznie ze sobą wziąć, odpowiada: „Bieliznę na zmianę”.
Super Rada: Idź za przykładem harcerzy i zawsze bądź w gotowości. Zabierz ze sobą prowiant, zabawkę i dodatkową bieliznę.
Spakowałeś już smakołyki i zabawki! Czy istnieje jeszcze coś, o czym powinieneś wiedzieć?

Według Johna Flaherty, który ma dwójkę dzieci, kluczem do radzenia sobie z najmłodszymi jest poleganie na własnej wyobraźni. „Stwórz wszystko tak, aby przypominało przygodę lub stanowiło wyzwanie”, sugeruje. „Z całą pewnością dzieci będą pamiętały o trzymaniu cię za rękę podczas przechodzenia przez ulicę, jeśli przekonasz je, że przepływa przez nią płonąca lawa”.
Robel uważa również, że budowanie silnej relacji z najmłodszymi wiąże się z ustępstwami. „Jeśli mają ochotę potaczyć, tańczysz razem z nimi. Chcą pomalować ci paznokcie, wybierasz odcień”, podpowiada. Hesser uważa również, że najistotniejszym zadaniem dorosłych podczas formułowaniu próśb jest zachowanie spokoju. „Bądź cierpliwy, baw się dobrze i poczuj się jak dziecko, a jednoczesnym pozostań autorytetem”, radzi.
Super Rada: Nie bój się wygłupiać. Zajrzyj z dzieciakami do parku trampolin, parku rozrywki czy parku linowego, gdzie wszyscy będziecie się świetnie bawić i wzmacniać relacje. Jak powtarza Natasha Hesser: „Wystarczy odnaleźć w sobie dziecko, wciąż będąc autorytetem".