Niektóre salony w Lublinie wpuszczają bez zapisów, ale to loteria. Szczególnie na Czechowie – tam często wszystko zajęte. Raz próbowałem wejść z marszu przy Orkana, ale przede mną czekały dwie osoby. Lepiej zadzwonić rano albo zarezerwować przez net – niektóre gabinety mają błyskawiczne systemy online, działa to sprawniej niż paczkomat. A jak ci się trafi wolne, no to masz farta.